Świat nie jest na dobrej drodze do osiągnięcia globalnego celu, jakim jest zmniejszenie skrajnego ubóstwa do 3 procent do 2030 roku. Według prognoz Banku Światowego 6,7 procent światowej populacji będzie żyło poniżej skrajnej granicy ubóstwa w 2030 roku. Przewiduje się, że w 2020 roku COVID-19 zepchnął w skrajne ubóstwo nawet 130 mln dodatkowych osób.
Z okazji Międzynarodowego Dnia Walki z Ubóstwem Fundacja ADRA Polska apeluje do decydentów politycznych o podjęcie natychmiastowych kroków pozwalających na odwrócenie tendencji. Zwalczanie ubóstwa będzie możliwe tylko dzięki skutecznej reakcji na kolejne mutacje wirusa SARS-CoV-2, dostępności szczepionek w najbiedniejszych rejonach świata, zażegnaniu światowych konfliktów oraz zmian klimatycznych, nie tracąc jednocześnie z oczu wyzwań, z którymi większość ubogich ludzi boryka się przez większość czasu – twierdzi dr Piotr Nowacki – prezes Fundacji ADRA Polska.
Czym jest ubóstwo?
“Ubóstwo to ograniczenie wyboru i szans życiowych, to naruszenie ludzkiej godności. Oznacza brak możliwości skutecznego uczestnictwa w społeczeństwie. Oznacza też niedostatek żywności i ubrań potrzebnych rodzinie, brak możliwości uczęszczania do szkoły i korzystania ze służby zdrowia, brak dostępu do ziemi, którą można uprawiać lub pracy, żeby móc zarobić na życie, brak dostępu do kredytu. Ubóstwo oznacza również zagrożenie, bezsilność i wykluczenie jednostek, rodzin i społeczności. Oznacza podatność na przemoc i często wiąże się z życiem w niepewnych warunkach bez dostępu do czystej wody i urządzeń sanitarnych” – jest to definicja przyjęta przez ONZ.
Ponadto rozróżnia się jeszcze:
- ubóstwo skrajne zwane również całkowitym;
- ubóstwo względne;
- oraz zagrożenie ubóstwem lub wykluczeniem społecznym.
ONZ definiuje skrajne ubóstwo jako życie za kwotę poniżej 1,9 dolara dziennie – przy uwzględnieniu parytetu siły nabywczej. To kwota mniejsza niż 8 złotych dziennie na całą rodzinę. Za taką kwotę nie da się pokryć dziennego zapotrzebowania kalorycznego nawet w najtańszych i najbardziej rolniczych miejscach na świecie. Nie wspominając już o innych ludzkich potrzebach.
Skrajne ubóstwo nie jest zjawiskiem występującym równomiernie w sensie geograficznym. Prognozy wskazują, że jednym z dwóch regionów, w którym nastąpi największy wzrost liczby osób żyjących w ubóstwie, jest najbiedniejszy region świata, czyli Afryka Subsaharyjska. Drugim jest Azja Południowa.
Alarmujące dane z Afryki Subsaharyjskiej i Azji Południowej
To, co wspólne dla wszystkich wielkich kryzysów – także obecnego – to fakt, że najmocniej uderzają w najbiedniejszych. Region Afryki Subsaharyjskiej jest szczególnie narażony jest na długotrwałe skutki pandemii, również z powodu skrajnie niedofinansowanej służby zdrowia. W krajach Afryki Subsaharyjskiej liczebność personelu medycznego – lekarzy, pielęgniarek i położnych w odniesieniu do 10 000 mieszkańców jest najniższa na świecie. Liczba łóżek szpitalnych na 1000 mieszkańców w ponad 20 z nich (m.in. Etiopia, Senegal, Nigeria, Tanzania, Angola, Ghana) wynosi mniej niż jedno łóżko na tysiąc mieszkańców. Dla porównania Chiny mają więcej niż 4 łóżka szpitalne na 1000 mieszkańców.
Afryka może również stanąć w obliczu poważnego kryzysu w zakresie bezpieczeństwa żywnościowego. Oczekuje się, że produkcja rolna zmniejszy się w zależności od scenariusza o 2,6–7%. W marcu 2020 r. według FAO na 44 kraje na świecie wymagające zewnętrznej pomocy żywnościowej 34 znajdowały się w Afryce, w tym wszystkie kraje Afryki Wschodniej z wyjątkiem Rwandy.
Pandemia to dopiero początek
Bank Światowy przewiduje, że liczba osób żyjących w skrajnym ubóstwie wzrośnie w tym roku o 39 milionów osób po przyroście aż o 124 miliony w 2020 roku. A ONZ wyraża obawy, że pod koniec dekady liczba ludzi żyjących w skrajnym ubóstwie może przekroczyć miliard, co oznacza wzrost o około 250 milionów w wyniku pandemii.
Ponadto – jak wynika z raportu National Intelligence Council – obecna pandemia to jedynie zapowiedź nadchodzących kryzysów: zmian klimatycznych, masowych migracji, rywalizacji mocarstwowych zapędów USA i Chin, rosnące rozdźwięku między oczekiwaniami ludzi a sprawczością polityków oraz masowej dezinformacji.
Najbiedniejsze państwa świata toną pod ciężarem długów i nic im nie ulży, dopóki wierzyciele w krajach bogatych nie zostaną zmuszeni do rezygnacji z części swojego majątku – twierdzi przytomnie ekonomista John Smith.
Apel prezesa Fundacji ADRA Polska
Wirus SARS-CoV-2 i jego kolejne mutacje odpowiedzialny jest za światową katastrofę gospodarczą, której fale uderzeniowe rozprzestrzenia się, narażając na ryzyko kolejne osoby. Bez odpowiedniej globalnej reakcji, skumulowane skutki pandemii i jej ekonomicznych następstw, konfliktów zbrojnych i zmian klimatycznych będą powodować dalsze zubożenie się ludzi oraz całych regionów także w przyszłości. Szczególnie teraz konieczna jest ponad polityczna i ogólnoludzka mobilizacja – apeluje dr Piotr Nowacki – prezes Fundacji ADRA Polska.
Jak My możemy pomóc najbiedniejszym?
Od 2018 roku Polska jest zaliczana do 25 najbardziej rozwiniętych krajów świata. Osoby otrzymujące minimalne wynagrodzenie w naszym kraju, wciąż zaliczają się do 20 proc. najbogatszych ludzi świata. Zapewne wielu ludziom ciężko jest sobie to wyobrazić, ale tak właśnie wygląda sytuacja naszego kraju w skali globalnej. Dla porównania średnie wynagrodzenie nisko wykwalifikowanej osoby w Bangladeszu to ok. 260 zł miesięcznie. W rzeczywistości wielu z nich nie zarabia nawet 200 zł. W Tanzanii natomiast minimalnie wynagrodzenie wynosi 100 zł, podczas gdy koszty życia są niższe jedynie o 60 proc. Uważam więc, że naszym moralnym obowiązkiem jest wspierać tych ludzi, którzy nie mieli szczęścia urodzić się w takim kraju jak nasz – dodaje prezes Fundacji ADRA Polska.
Fundacja ADRA Polska niesie pomoc humanitarną i rozwojową w najbiedniejsze zakątki świata. Swoją pomoc kieruje w dużej mierze w stronę dzieci, które nieustannie głodują, nie mają dostępu do podstawowych środków higieny, ubrań, a czasem nawet i schronienia. Co 6. dziecko na świecie znajduje się w takiej sytuacji, a liczba ta będzie wzrastać.
Jednym z projektów Fundacji jest realizowany w Kenii, Tanzanii i Bangladeszu program adopcji na odległość. Dzięki symbolicznej “adopcji” jednego z podopiecznych Fundacji ADRA, zapewniane jest wyżywienie i schronienie potrzebne do przetrwania, ale przede wszystkim opłacona zostaje jego edukacja. Dzięki regularnym wpłatom podopieczny ma szansę ukończyć szkołę, zdobyć dobre wykształcenie i znaleźć pracę, która pozwoli mu i jego rodzinie na wyjście z ubóstwa i godne życie.
Więcej na ten temat: https://www.adra.pl/adopcja/
Źródła:
- https://www.undp.org/sustainable-development-goals
- https://www.un.org.pl/cel1
- http://www.unsceb.org/CEBPublicFiles/press/9818151e.pdf
- https://www.researchgate.net/profile/Filip-Kaczmarek/publication/350734775_Pandemia_COVID-19_a_Cele_Zrownowazonego_Rozwoju/links/606f06ec299bf1c911b9e6a7/Pandemia-COVID-19-a-Cele-Zrownowazonego-Rozwoju.pdf
- https://krytykapolityczna.pl/swiat/w-kapitalizmie-nie-ma-wyjscia-z-dlugow-nadciaga-gigantyczny-kryzys/
- https://www.worldbank.org/en/publication/poverty-and-shared-prosperity