Ponad 1000 zeznań ofiar tortur przez reżim białoruski, 520 osób uznanych za więźniów politycznych, zniszczenie największego niezależnego portalu na Białorusi, rewizje i aresztowania przedstawicieli firm i biznesu. Na Białorusi nikt nie może czuć się bezpieczny. Przez 6 miesięcy z kraju wyjechało ponad 50 tysięcy osób, z czego ponad 30 tysięcy jest w Polsce.
Aby przedstawić skalę tragedii, jaka ma miejsce za naszą wschodnią granicą, publikujemy komentarz jednego z mieszkańców Białorusi. W obawie o swoje bezpieczeństwo osoba ta postanowiła pozostać anonimowa.
Po wyborach prezydenckich w sierpniu 2020 roku na Białorusi rozpoczęły się protesty przeciwko fałszowaniu wyników i przemocy stosowanej przez siły bezpieczeństwa wobec protestujących w aresztach. W ciągu dziesięciu miesięcy wniesiono ponad 3 000 spraw karnych przeciwko uczestnikom wyścigu prezydenckiego, aktywistom ich sztabów oraz uczestnikom pokojowych protestów.
Tysiące zatrzymanych protestujących w całym kraju było celowo poddawanych torturom i innym formom okrutnego, nieludzkiego i poniżającego traktowania. Obrońcy praw człowieka udokumentowali ponad 1000 zeznań ofiar tortur. Wiele procesów w sprawach karnych o podłożu politycznym toczy się za zamkniętymi drzwiami, z wyłączeniem dziennikarzy, obrońców praw człowieka i członków społeczeństwa. Wyroki dotyczące uczestników pokojowych akcji i osób przypadkowo zatrzymanych bez podania przyczyn nie wytrzymują żadnej krytyki.
Obecnie na Białorusi 520 osób jest uznanych za więźniów politycznych. Od początku prezydenckiej kampanii wyborczej obrońcy praw człowieka nadali ten status prawie 500 więźniom, ale część z nich została już skazana na karę ograniczenia wolności bez umieszczenia w zakładzie karnym.
23 maja 2021 r. białoruskie władze wykorzystały fałszywą groźbę podłożenia bomby, aby doprowadzić do lądowania samolotu lecącego z jednego kraju UE do drugiego. Jedynym celem Mińska było zatrzymanie opozycyjnego dziennikarza Protasewicza. Międzynarodowa organizacja obrony praw człowieka Amnesty International nazwała ten incydent aktem piractwa lotniczego.
Białoruskie władze zniszczyły największy niezależny portal TUT.BY, który działał od ponad 20 lat. Jego kierownictwo przebywa w areszcie. Dziennikarze poddawani są również presji fizycznej: są zatrzymywani podczas wykonywania zadań redakcyjnych, aresztowani, pozbawiani sprzętu.
W ubiegłym tygodniu miały miejsce rewizje i aresztowania w czołowym sklepie e-commerce i u największego dostawcy drzwi. Jest oczywiste, że dziś zagrożony jest absolutnie każdy biznes i nie ma mowy o jakimkolwiek rozwoju przedsiębiorczości i inwestowaniu w gospodarkę.
Nie bądź obojętny na los naszych sąsiadów. Włącz się w pomoc potrzebującym z Białorusi i ulżyj im w cierpieniu! Wpłacając dar na rzecz potrzebujących z Białorusi, zapewniasz im najpotrzebniejsze środki niezbędne do przetrwania.