38 proc. Polaków zaangażowało się w działalność dobroczynną w 2020 roku. To aż o 14 proc. więcej niż dwa lata wcześniej. Tym samym w najnowszym światowym rankingu dobroczynności World Giving Index 2021 Polska znalazła się na 37. miejscu. To skok o 75 miejsc w górę w stosunku do 2018 roku, kiedy w tym samym rankingu uplasowaliśmy się na 112. miejscu. – Zachowania Polaków w obszarze pomocy charytatywnej zaczęły się zmieniać. Bez wątpienia wpływ na to miała pandemia, która znacząco zmobilizowała nas do działania. Ale to nie tylko efekt pandemii. Polacy naprawdę chcą pomagać – podkreśla Piotr Nowacki, prezes Fundacji ADRA Polska.
Raport World Giving Index jest przygotowywany przez Charities Aid Foundation już od 2009 roku. To jedno z największych badań dotyczących dobroczynności na świecie, w którym wzięło udział aż 1,6 mln ankietowanych. Raport analizuje trzy aspekty zachowań związanych z dobroczynnością. Każdemu badanemu zadano pytania, czy w ciągu ostatniego miesiąca wykonał którąś z następujących czynności:
- Pomogłeś nieznajomemu lub komuś, kogo nie znałeś, kto potrzebował pomocy?
- Przekazałeś pieniądze na cele charytatywne?
- Poświęciłeś swój czas na rzecz jakiejś organizacji?
Pandemia zmobilizowała Polaków do działania
Aż 56 proc. zapytanych Polaków odpowiedziało, że w ciągu ostatniego miesiąca od dnia przeprowadzenia badania udzieliło pomocy osobie, której nie zna. W 2018 roku twierdząco odpowiedziało jedynie 34 proc. ankietowanych. Duży progres widać również w zakresie wpłacania darowizn – w 2020 roku 36 proc. ankietowanych wpłaciło darowiznę na wybrany cel charytatywny, a w 2018 roku jednie 24 proc. W czasie pandemii 21 proc. zapytanych Polaków poświęciło swój czas na wolontariat. To o 6 proc. więcej niż dwa lata wcześniej.
– Pandemia koronawirusa znacząco wpłynęła na zachowania Polaków. Nie ma co do tego wątpliwości. Wiele osób, które dotychczas nie udzielały się wolontaryjnie, zaangażowało się m.in. w szycie maseczek, pomoc dla personelu medycznego, ale także bardzo prężnie rozwinęły się działania samopomocowe. Pomoc osobom na kwarantannie w zrobieniu zakupów, pomoc seniorom i osobom, które są w największej grupie ryzyka – ten bardzo trudny dla nas wszystkich czas bez wątpienia zmobilizował społeczeństwo do działania. Z doświadczeń naszej Fundacji mogę powiedzieć, że zainteresowanie pomocą było naprawdę bardzo duże. Kiedy rozpoczęliśmy akcję szycia maseczek dla osób bezdomnych, odzew osób, które chciały pomóc, przerósł nasze najśmielsze oczekiwania – komentuje prezes Fundacji ADRA Polska.
Wyniki badania pokazują jednak, że nie wszystkie kraje zareagowały w ten sam sposób. Nastąpiła bardzo duża zmiana w czołówce krajów, które najbardziej zaangażowały się w działalność dobroczynną.
Twórcy raportu podkreślają, że to między innymi wynik braku możliwości dzielenia się z potrzebującymi z powodu izolacji społecznej i zamknięcia wielu gospodarek. Z drugiej strony jednak zaobserwowano ogromną mobilizację w krajach, które szczególnie zostały dotknięte pandemią.
Na 1. miejscu w rankingu po raz kolejny znalazła się Indonezja. Jednak wiele z krajów, które stale znajdowały się w pierwszej dziesiątce w tym raporcie, spadło znacznie w dół rankingu. Stany Zjednoczone, Wielka Brytania, Kanada, Irlandia i Holandia odnotowały znaczne spadki wyników w rankingu. USA spadło na 19. miejsce na świecie, wcześniej konsekwentnie plasując się w pierwszej piątce. Na następnych miejscach w pierwszej dziesiątce znalazły się najnowszym raporcie kolejno: Kenia(2.), Nigeria (3.), Mjanma (4.), Australia (5.), Ghana (6.), Nowa Zelandia (7.), Uganda (8.), Kosowo (9.), Tajlandia (10.).
Jak podkreślają twórcy raportu, w wielu z tych krajów, jak np. Nigeria i Ghana, odnotowano znaczące wsparcie wysiłków na rzecz walki z pandemią. To zarówno większy wzrost darowizn pieniężnych, jak i np. w przypadku Nigerii zwiększone zaangażowanie organizacji non-profit w budowanie świadomości na temat pandemii i dystrybucję środków ochrony osobistej.
Ile Polacy wydają na cele charytatywne?
World Giving Index 2021 to niejedyne badanie, które potwierdza coraz większe zaangażowanie Polaków w działalność dobroczynną. Wyniki raportu Filantropia w Europie Środkowo-Wschodniej (CEE) 2020 również wskazują, że nasz udział w działaniach pomocowych jest coraz większy. Badanie zostało przeprowadzone przez Kantar wśród mieszkańców czterech krajów: Polski, Węgier, Czech i Słowacji.
Ponad połowa (51 proc.) zapytanych Polaków odpowiedziała, że w ciągu ostatnich 12 miesięcy wsparła finansowo wybraną organizację społeczną. To więcej niż w pozostałych krajach. W Słowacji odsetek wyniósł 42 proc., w Czechach 40 proc., a na Węgrzech 36 proc. Kwota, jaką zapytani Polacy średnio wydają rocznie na cele charytatywne, to 80 EUR / 350 PLN. Pod tym względem wypadamy najsłabiej, ponieważ Węgrzy przekazują średnio 85 EUR, Słowacy 110 EUR, a Czesi nawet 150 EUR. Rocznie wydajemy na działalność dobroczynną jedynie 0,5 proc. naszych zarobków.
Polacy walczą z głodem i ubóstwem
Z badania wynika również, że Polacy najchętniej wspierają działania pomocowe związane ze zmniejszeniem ubóstwa (35 proc.) i głodu (35 proc.), a także z poprawą zdrowia i jakości życia (34 proc.). Są to również te cele, które najchętniej wspierają wolontaryjnie.
– Wspieranie społeczności, gdzie panuje największy głód i bieda, pomoc żywnościowa dla ofiar konfliktów i kataklizmów – to działania, w które nasi darczyńcy najchętniej się angażują. Bez wątpienia to, co najbardziej porusza ludzi, to krzywda dzieci – głodujących, umierających z pragnienia, żyjących w skrajnym ubóstwie. Obok cierpienia najmłodszych najtrudniej jest przejść obojętnie. Przykładem jest coraz większa popularność w Polsce, a na świecie popularnych już od wielu lat, programów adopcji na odległość. Polegają one na „wirtualnym zaadoptowaniu” konkretnego dziecka, głównie z Afryki lub Azji, i regularnym wspieraniu go finansowo, aby uchronić je przed głodem i ubóstwem. W Fundacji ADRA wspieramy w ten sposób osierocone dzieci z Kenii, żyjące w skrajnej biedzie dzieci z Bangladeszu, ale także narażone na śmierć lub okaleczenie albinoskie dzieci z Tanzanii. W naszym przypadku jednak poza niezbędną pomocą żywnościową skupiamy się również na edukacji. Nie jest to więc jedynie doraźna pomoc, a raczej podarowanie wędki, najlepszego narzędzia do wyjścia ze skrajnej biedy, czyli właśnie wykształcenia – podsumowuje Piotr Nowacki.