Co robi Polka w Macedonii podczas EVS? Uczy się, poznaje kulturę innego państwa, smakuje, jeździ na stopa. Ale i nie tylko. Wolontariat europejski (EVS) to również warsztaty, wycieczki i jeszcze trochę warsztatów. Przeczytajcie relację z pobytu Pauliny w Macedonii.
Polka w Macedonii – początek
Nasza wolontariuszka, poza tym że ciężko pracuje, spędza czas na poznawaniu specyfiki Skopje, miasta, w którym przyjdzie jej spędzić najbliższe 11 miesięcy. Relacja obejmuje także krótki pobyt w Bośni i Hercegowinie, a konkretnie w pamiętającym wojenną zawieruchę Sarajewie.
Nowy Rok
O tym, jak doczekała się własnego drzewka w Skopje, opowiada Paulina Drzał, która za naszym pośrednictwem wyjechała do Macedonii na EVS (Wolontariat Europejski). Ach, te polskie pierogi! Gdziekolwiek się pojawią, robią karierę. Można powiedzieć, że to nasza międzynarodowa kulinarna wizytówka. Tym razem podbiły serca (a raczej żołądki) uczestników międzynarodowego quizu, który zorganizowali wolontariusze przebywający na EVS-ie w Macedonii.
Luty
Tym razem Paulina dzieli się z nami m.in. swoimi wrażeniami z pobytu w Kosowie, dokąd wybrała się autostopem (sic!). Możemy przyglądać się przygotowaniom do obchodów 6. Dnia Niepodległości Kosowa i obserwować tym samym raczkującą państwowość tego małego kraju. Poznamy też tajniki pracy specjalisty ds. wykrywania kłamstw, w którego rolę wcieliła się nasza wolontariuszka
Marzec
Naszej wolontariuszce, Paulinie minął kolejny miesiąc pracy na wolontariacie Europejskim (EVS) w Macedonii, dokąd wyjechała za naszym pośrednictwem. Marzec upłynął pod znakiem szkoleń. Nasza kreatywna wolontariuszka w roli prowadzącej poradziła sobie wybornie, czego niezbitym dowodem jest niniejsza galeria. Warsztaty, wycieczki i jeszcze trochę warsztatów. Paulina, mimo wielu obowiązków, znalazła też czas na podróże do najciekawszych miejsc regionu.
Kwiecień
Kwiecień upłynął naszej wolontariuszce na intensywnej pracy z młodzieżą szkolną. Na szczęście Paulina ma też czas na odkrywanie nowych zakamarków Skopje! Na Bałkanach, także w Skopje, życie ma swój jedyny, niepowtarzalny rytm.
Maj
Paulina Drzał od października przebywa w Macedonii, gdzie wyjechała za naszym pośrednictwem na EVS (Wolontariat Europejski). Decydując się na uczestnictwo w EVS-ie, nasza wolontariuszka musiała być przygotowana na to, że wszystko zmienia się jak w kalejdoskopie. Raz jest na szkoleniu, za chwilę prowadzi warsztaty, ale w natłoku zajęć ma też czas na zwiedzanie i poznawanie bałkańskiej kultury. Maj był dla Pauliny pełen niespodzianek, zarówno pozytywnych jak i mniej pozytywnych. Do tych drugich z pewnością zalicza się niegroźny (na szczęście) wypadek podczas wspinaczki. A do tych pierwszych… Cóż, odpowiedź w fotorelacji. Zapraszamy do obejrzenia!
Czerwiec
Paulina wiedziona niegasnącą miłością do Belgradu, po raz kolejny odwiedziła to miasto. Okazuje się, że stolica Serbii urzeka o każdej porze dnia i nocy – wieczorem, po południu i nad ranem, o czym mamy okazję przekonać się na załączonych zdjęciach. W czerwcu nasza wolontariuszka wybrała się też do Albanii. To chyba jedyne miejsce na świecie, gdzie na zabytkach stawia się… hotele. Latem ulice bałkańskich miast stroją się w kolorowe parasolki. Co, jak i dlaczego? Odpowiedź kryje się na przysłanych zdjęciach.
Lipiec
Lipiec przyniósł pożegnania, zabawne przygody, wyprawę na mecz koszykówki oraz kolejne wycieczki. Paulina nie próżnuje, zwiedza i ciężko pracuje. Poznawanie kultury wiąże się ściśle z poznawaniem kuchni – wszak po wyczerpującej gonitwie od jednego zabytku do drugiego trzeba coś zjeść! Ot, przyjemne z pożytecznym. Okazuje się, że kuchnia macedońska jest przyjazna wegetarianom. Przeróżne sałatki, panierowane sery, świeże oraz zapiekane na 1000 sposobów warzywa sprawiają, że na wegetariańskim talerzu nie ma miejsca na nudę! 🙂
Sierpień-Wrzesień
Kiwi – słodki owoc o soczystym zielonym kolorze, ukryty w „zamszowej” skórce jadł chyba każdy. Ale czy wszyscy wiedzą, gdzie i jak rośnie? No właśnie…
Październik
Paulina powoli kończy swoją przygodę z EVS-em. Jej pobyt w piękniej, gorącej Macedonii ma się ku końcowi. Mimo że nasza wolontariuszka jest tu już prawie rok, ten kraj wciąż ją zaskakuje. Zdecydowanie nie ma drugiego takiego miejsca na świecie! Czy nasza Paulina wróci jeszcze do Macedonii? Czas pokaże…