O godzinie 18.00 czasu lokalnego doszło do wybuchu magazynu w porcie w Bejrucie, w którym składowane były duże ilości azotanu amonu. Kolejny, drugi wybuch spowodował znacznie rozleglejsze zniszczenia. Według doniesień libańskiego rządu zawalone lub uszkodzone zostały zabudowania znajdujące 20 km od terenu portu, w tym obiekty użyteczności publicznej takie jak szpitale oraz szkoły. Eksplozja w Bejrucie spowodowała śmierć co najmniej 180 osób, a ponad 6000 zostało rannych. Ponad 300 000 osób zostało wysiedlonych z domów, co doprowadziło do ogłoszenia przez władze Bejrutu jako miasta katastrofy i wprowadzenia dwutygodniowego stanu wyjątkowego. W wyniku eksplozji ucierpiało również biuro ADRA Liban.